poniedziałek, 13 grudnia 2010

Krótkie narzekanie na wszystko co się da

Odkąd wprowadzili ten durny zakaz dla palących dym papierosowy jeszcze bardziej mi działa na nerwy.
I nie mam omamów węchowych.  
W końcu jak przenosimy się na tamten świat to węch jest ostatnim zmysłem z którym się żegnamy.
Wychodzę z tramwaju przy WAM - ie i co czuję?
Fajki.
I to jeszcze były takie gorszej jakości.
Wchodzę do pewnej klatki- śmierdzi. Jeszcze popielniczka leży na schodach.
I po jaką cholerę zakazuje się palenia? Jak jest jeszcze gorzej?
Ciekawa jestem gdzie jeszcze będę miała przyjemność powdychania beznopirenu & spółki.

Chodniki tradycyjnie nieodśnieżone tylko posypane solą i piaskiem.
A później jak się ociepla to robi się paćka i trzeba lecieć do sklepu po nowe buty bo stare przemiękły. Albo odmraża kończyny. Bo jak to powiedziała pewna pani nauczycielka: najwięcej odmrożeń (zaraz po silnych mrozach) zachodzi w temperaturze 0 - 5 stopni celsjusza. No to przy dwóch stopniach na plusie i dużej wilgotności to wspaniale się mieścimy.
Ciekawe czy jutro się rypnę przy pewnym miejscu (żółty budynek) i nie dotrę na zajęcia. Chyba, że w wersji połamano-skręceniowej. Niee dzięki. Po co się męczyć?

Zaraz mnie szlag trafi.
Kochani posiadacze aut! (nie wszyscy!). Ja rozumiem, że aura nie dopisuje. Ba! Jest do bani. Ale to nie usprawiedliwia Was moi kochani przed zostawianiem swoich autek byle gdzie. Przez Waszą bezmyślność/geniusz (niepotrzebne skreślić) wielu ludzi wracających z pracy ma wydłużony powrót do domu. I to ci zarówno jadący tramwajem jak i inni kierujący jakimikolwiek pojazdami mechanicznymi. W tramwaju z czasem może wysiąść ogrzewanie, a ludzie w nim siedzący mogą ulec przechłodzeniu. W najlepszym wypadku zachorują na katar/przeziębienie. W ekstremalnych wypadkach może dojść do zajęcia i dolnych dróg oddechowych przez komornika zwanego zapalenie płuc lub innej paskudy - wirusa/bakterii.
To chciałbyś by zaczęto Ciebie i innych 'geniuszy' brać do odpowiedzialności?
FINANSOWEJ?
Bo tramwaje przez to, że się spóźniają powodują, że ludzie źle myślą o spółce MPK (dobra, i tak źle myślą), ale firma traci na spóźnieniach.
Ludzie, którzy ulegli przechłodzeniu i zapadli na chorobę muszą wziąć L4 a za coś żyć muszą. Kto im leki powinien kupić?
Jeśli twój wóz odmawia kooperacji zostaw go na parkingu, aż foch mu minie, a nie zostawiaj Bóg wie gdzie i nie tamuj ruchu! Ludzie też chcą wrócić do domu do ciepłego łóżeczka, do dziecka, męża, do ciepłego obiadku.
A jeśli utkniesz w koziej .... to zadzwoń po pomoc drogową.


TROCHĘ ALTRUIZMU W TYM KRAJU NIE ZASZKODZI.
POKAŻMY JACY Z NAS CHRZEŚCIJANIE!

Krótka notatka o życiu, przyroście naturalnym, dzieciach i kobietach


Nieraz zaglądam na dział dziecięcy w Onet.pl. Trochę mnie poraziło myślenie wielu osób odnośnie kobiet w ciąży:
Ludzie, powaliło was? Naród się kurczy, a pomysł by wymóc na kobiecie by przez X lat nie zachodziła w ciążę to jakiś kosmos!
Nie znacie biologii kobiety czy co? 
Nie wiecie, że jesteśmy bardziej uzależnione od hormonów?
O ile brak zrozumienia ze strony mężczyzn nawet jest zrozumiały (chociaż też nie powinien – każdy mężczyzna rodzi się z kobiety) o tyle narzekania kobiet pracodawców są totalnie z kosmosu. Może trochę więcej empatii dla własnej płci?
A jeśli już kobieta miałaby podpisać „lojalkę” to trzeba by uzależnić okres nie zachodzenia w ciążę od jej wieku. Im starsza kobieta tym krótszy okres „lojalki”. No bo nie ukrywajmy:
1.       Kobieta idzie do pracy.
2.       Zachodzi w ciążę.
3.       Zostaje zwolniona (opcja realna – negatywna). Lub przenosi się ją na inne stanowisko.

Wielu innych pracowników narzeka.
A emeryturki chcecie mieć wysokie?
To pozwólcie kopiować się innym by w przyszłości nie głodować.
Sami wiecie jaka sytuacja jest z emeryturami.
Może kieruje mną zwykłe wyrachowanie.
Trudno.
Bywa.
Ale każde żywe zdrowe niemowlę w tym kraju powinno być na wagę złota (ogólnie dziecko). A żeby dziecko było zdrowe, to nie powinno się jego matki zbytnio stresować i narażać na niekorzystne czynniki (benzopiren w papierosach).
Jak mamy rodzić dzieci jak społeczeństwo nie rusza się w tramwaju by ustąpić miejsca w tramwaju/metrze/busie matce z dzieckiem? A na oznakowanym miejscu siedzi osoba wcale niemłoda? Ja jak tylko jestem w stanie to każę matce i dziecku USIĄŚĆ siedzeniu, ale nie żeby krasnal sobie siedział a matka stała! Ustępuję przecież 2 osobom. Jak to kiedyś moja koleżanka powiedziała: ustępuję 2 osobom więc jak babcia stoi a wnuczek siedzi jak ten pan to zsadzam gówniarza i z powrotem siadam.
Hmm. Może to i jakiś sposób?
Nie wiem. Fakt czasem jest tak, że jedna mamusia rozpycha się w tramwaju. Miałam kiedyś taką sytuację. Inna jest zażenowana i dziękuje solennie jak ktoś wyjdzie z zatoczki by zaparkowała wóz.
Niektórzy uważają, że kobieta powinna pracować do końca ciąży. Jaasne. Przecież nasze babki i prababki rodziły w polu, nie? Trochę inne czasy były. Kobiety były silniejsze, zdrowsze. A może nie znano tylu choróbsk? Może. W każdym razie wymagać np. od kobiety chemika by zapieprzała z brzuchem w labku to zakrawa na sadyzm!
Może od razu zagazować ją oparami jodu? Lub jodku potasu?
Trucizna gwarantowana.
Opary kwasu solnego stężonego też nie należą do przyjemnych. Albo stężonego siarkowego. Albo toluenu. W sumie toluen jeszcze jakoś znoszę, ale jak się powielę to wszystko mnie będzie drażnić pewnie …
O siarczku amonu nie wspomnę (najgorszy smród jaki dotychczas poznałam na laborkach).  
Osoba, która pracuje namiętnie przy komputerze też nie powinna za długo przy nim siedzieć, co nie znaczy, że ciężarną trzeba traktować jak jakąś upośledzoną czy chorą.
Po prostu można być bardziej pomysłowym by taka pracownica czuła się potrzebna i wiedziała, że ma po co wracać do firmy.

A kombinacje z lojalkami to kolejny dowód na patriarchalizację naszego społeczeństwa (europejskiego). Tak jak i czerwone kropki carffourowskie czy opaski norweskie na okoliczność posiadania trudnych dni. Ja mam wrażenie, że wcale nie jesteśmy w Europie tylko jakiejś republice talibskiej albo kraju o poziomie demokracji równym procentowi demokracji w dawnych demoludach lub Z.S.R.R.
Czemu?
- wkracza się w prywatność obywatela:
·         podsłuchiwanie rozmów telefonicznych i przeglądanie wyciągów bankowych (rzekoma walka z terroryzmem. Chyba kurna z człowiekiem, bo OBL ma się zajebiście dobrze i ma gdzieś to, że jest kozłem ofiarnym niekompetencji rządu USA, który tą  żmiję, a właściwie padalca na swoim łonie wyhodował).
·         Konieczność przechodzenia przez skaner. Zdjęcia mogą wyciec (już wyciekły) do sieci i stać się zakąską dla złodziei tożsamości i innych pajaców.

- wzajemne wkraczanie w kompetencje sąsiadów
Próba nakłonienia Polski by uznała związki osób tej samej płci za naturalne. A figa z makiem. Nie mam nic przeciwko osobom, którym natura spłatała figla i zdecydowała, że pan X nie chce pani Z tylko chce pana Y.
Jestem przeciw panu B. i panu L. którzy więcej takim osobom szkodzą niż pomagają. Bo jak się o nich non stop słyszy w mediach to ludzie mają dość tych tematów (o mediach napiszę kiedy indziej) i ich niechęć do osób o skłonnościach homoseksualnych tylko się powiększa.
I lipa.
Dla prawdziwych osób o takich skłonnościach.

-  chęć okradania obywateli jak tylko się da
·         Walka o prawa autorskie muzyków (yhm yhm – ten kaszel nie daje mi żyć) i filmowców zakrawa na śmieszność. Odcinanie osób od neta bo im się peer to peera zachciało to przegięcie. Albo nakaz płacenia odszkodowań za szmelc (nie da się ukryć, że to co produkowano w latach 50 – 98 już nie wróci). Obecna muzyka to nie to co kiedyś, a wszechobecny sex w teledyskach zabija już przyjemność słuchania takiej piosenki. No bo skoro obraz już daje do zrozumienia co się ma dziać to po co tego słuchać? I zero ideowych piosenek. Kiedyś chociaż śpiewano o runięciu murów, a teraz? Lepiej jest może? przydaliby się tacy bardowie jak Kaczmarek, bo nadal trzeba walczyć o człowieka.
·         Nakaz by mój kraj wykupywał jakieś licencje na prąd. UE to chyba nieźle jest …
Wielu ludzi nie będzie stać na kupno prądu i cofną się do czasów jaskiniowych (jaskinia xD – sorry, ale mam ciekawe skojarzenia z jaskinią). Albo co najmniej nafty (jeśli jeszcze będzie). Tego chce UE? By pogrążyć nasz naród w ciemnościach? ( i tak nas za jaskiniowców pewnie tam na zachodzie uważają – a ja ich za bufonów).
Czy żebyśmy wyginęli? (wzrost kosztów produkcji żywności-czego efektem będzie wzrost cen żywności o 1000 procent, załamanie handlu i ogólny armagedon -> ja nie koloryzuję!)
Wiem, że nasz kraj był zawsze w tyle, ale pamiętajmy czemu trafiliśmy za żelazną kurtynę! Dzięki USA, GB, Francji. Magicznej trójce, która z radością nas sprzedała Z.S.R.R

-  cenzura
Kojarzycie histerię związaną z WikiLeaks? Chyba za czasów ciemnego okresu PRL-u nie było w Polsce takiej cenzury, jaka teraz w zachodniej Europie zaczyna się tworzyć. My (Europejczycy) chyba jednak odchodzimy od naszych założeń wolnościowych.
Francjo! Co z Tobą? Po co ci była ta rewolucja w XVIII wieku? Skoro z jednej dyktatury wpadasz w kolejne? Po co ci deklaracja praw?
Wielka Brytanio! A ty? Co z twoim majestatem? I wielkością? Wystraszyłaś się pliku kartek? Co z twą wielkością? Jakim cudem trzęsłaś 1/3 świata?
Wchodzicie na drogę nie Korei Północnej, którą namiętnie krytykujecie za łamanie praw człowieka.
Stańcie twarzą w twarz ze swoimi problemami! Przypomnijcie sobie o wartościach uniwersalnych!
Wolność równość braterstwo.
To też.
Zaprzestańcie chciwości.

- wkraczanie w sferę kobiet i wzrost patriarchatu
·         Carrefour i jego kropki (trudne dni)
·         Norweska sieć sklepów i opaski (patrz okoliczność powyżej)
·         Propozycje rodaków na „lojalki ciążowe”
·         Nakaz z góry na cytologie i mammografie*


Perunie i inne bóstwa słowiańskie!
Przybądźcie i ukarzcie złą Ciocię Brukselę!
Co działa na zgubę dusz polskich!
I dajcie w d…ę Hermesowi, bo się leni!

A my słowiańskie narody Europy łączmy się!
I pokażmy, co umiemy.

* gdzie mammograf często jest popsuty i może pogorszyć często i tak kiepską sytuację