środa, 31 sierpnia 2011

Magiel cz2

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/warszawiacy-postanowili-oszukac-podwyzke-biletow,1,4834785,region-wiadomosc.html

Nie wiem czy udało im się oszukać ZTM. A co zrobią gdy im się ten bilet skończy, albo kanar się przyczepi  (bo ZTM mu każe?). Akcja "podaj bilet brzmi interesująco". Zwykły godzinny lub dwugodzinny bilet może być użyty przez 2-3 osoby (zależy od trasy). Co oznacza, że ZTM w końcu obudzi się ze znacznym spadkiem dochodu....

..........................................................................................................................................................

Strajku na kolei póki co nie będzie. Jeśli już ktoś ma strajkować niech strajkują ci, którzy prowadzą pociągi dla VIP-ów. A niech pocierpią jak plebs którym gardzą.
Nie wyobrażam sobie jakichś niemieckich pociągów z niemieckim szyldem na POLSKICH torach. I nie przez wzgląd na wojnę. To jest Polska i mają tu być Polskie Koleje. A nie obce przedsiębiorstwa.
Bo prywatyzacja w ogóle nam nie wychodzi.
Prywatny inwestor ma gdzieś głos ludu.
Przecież lud powinien się cieszyć, że w ogóle coś jest!
Jasne..........
Może i pociągi się spóźniają - > patrzcie na stan torów i samych pociągów
Może i bilety drożeją - > nie aż tak drastycznie. No dobra, cena biletu normalnego na trasie Toruń - Łódź Kaliska poszybowała o te 2,70 zeta, ale jeszcze się da przeżyć (IR/osobowy). A ile trzeba zapłacić w wypadku autobusu? Więcej. Mnie przyśpieszony autobus z Włocławka do Łodzi kosztował 18, 20 zł, podczas gdy osobówka kosztuje 10,63 zł (tak, tak, legitka kiedyś wróci na uczelnię, ale kiedyś :) ).
Może i jest bałagan.

Ale ktoś za to odpowiada, nie?
W każdym razie ja będę trzymać kciuki za PKP.
Bo kolej to przyszłość. Katastrofy kolejowe zdarzają się raz na pewien czas.
A jak często zdarzają się wypadki drogowe?
Autobusów? 
A tu mamy kierującego pojazdem i tu. A w wypadku pociągów sprawa jest gorsza, bo raz, że pojazd więcej waży. To i ludzi więcej niż w takim autokarze, busie, czy zwykłym autku.

Jak się komuś nie podoba PKP to niech nie jeździ.
Ja liczę, że pewnego dnia wszędzie będą jeździły nowe pociagi, niskopodłogowe...
I że od Kutna do Łodzi będzie się normalnie jeździć. I nie trzeba będzie robić mijanek z racji jednego toru na pewnych odcinkach.

.....................................................................................................................................................................
MEN zadecydowało, że wakacje rozpoczną się o tydzień dłużej.
Hahahahahahahaha.
Już widzę, te tłumy dzieciaków zmierzających na lekcje w czerwcu.
Rozumiem jeszcze gdy chodzi o 6 - 9 latki, bo co tu dzieciakowi wymyślić?
Jaką opiekę?
Co innego 13- 17 latek.
Pryśnie do galerii, nad jeziorko, do kolegi na "soczek".
Raczej nie będzie łaził po szkole.
No chyba, że z ocenami nauczyciele by się mogli wyrobić do końca maja (ahahahahaha).
A potem byłby cały miesiąc na naukę życia dla dzieci.
Tzn. spacery, rajdy, wycieczki  do muzeów, wycieczki do innych miast.
Codziennie coś.
Sprawdzenie orientacji w terenie, znajomości roślinek -> co aktywniejsi w sensie pozytywnym mogli by zostać nagrodzeni podwyżką oceny o stopień. Zwłaszcza z zachowania.
Wyjazdy do filharmonii, wyjścia do teatru i kina. Wycieczki po Polsce.
Taki dłuższy rok szkolny to ja rozumiem.

Aha! MEN zadecydowałom, że w miastach w których odbędzie się Euro2012 można będzie zawiesić zajęcia gdy zaistnieje możliwość niekompletnego zapełnienia ławek szkolnych.
Ehm. Gdyby pomysły dot. Nauki życia by nie przeszły to zaległe zajęcia lekcyjne POWINNY zostać odrobione w przód gdyż "dzieci Euro 2012" nie mogą być lepiej traktowane od pozostałych.