piątek, 17 lutego 2012

Po co są parytety w sejmie? ll Inne...

Po co Feministki walczą o parytety?
By była równość.
Skoro społecznie, ludzko mężczyźni wykopują z siodła swoje współtowarzyszki to chociaż niech ustawa gwarantuje kobietom możliwosć samostanowienia o sobie.
Tylko, że z prawem poważnie muszą obchodzić się ci z nizin społecznych.
Czyli większość.
Elita ma prawo gdzieś, tym bardziej to, które stanowi.

Dura lex sed lex?

Nie zawsze. No, ale....nie o tym.
Zrobiono wybory. Wybrano rząd. I na Ministra Sportu powołano kobietę.
Tylko nie jakąś kompetentną.
Ale marionetkę.
W dodatku o nieprzeciętnej twarzy.

To mi się przypomina sytuacja gdy rządziła partia o lewicowej gospodarce i prawicowych obyczajach.
Tam też obsadzono kobietę na stanowisku.
I nie dlatego, że była kompetentna tylko po to by zamknąć usta Działaczkom.
Minister porządziła, porządziła.
Bałaganu nawet nie narobiła.
Czego nie można powiedzieć o jej następczyni....

@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@

Od 7 lat w Polsce rządzi "prawica". Właściwie 2 lata rzadziła prawica, kolejne 4 rządziła prawica-liberalna. Ja rozumiem, że SLD się spaliło Rywinem, ale czy nie możnaby w końcu wprowadzić lewicowej polityki?
Przez duże "L" ?
Bo to nie jest normalne by dwa lata pod rząd w sejmie pierwsze skrzypce grała ta sama partia.
Chyba, że sfałszowano wybory......Wielu się nad tym zastanawiało.

Często politycy odwołują się do II Rzeczypospolitej.
To, co? Chcą zrobic przewrót jak Piłsudzki w 1926?
Tylko on miał: CHARYZMĘ, IMIDŻ, POLOT, IKRĘ,
W II Rzeczypospolitej wprowadzono mnóstwo reform:
a) nowa moneta (zamiast Marki Polskiej - mamy Złotego)
b) rozbudowa przemysłu
c) prawa kobiet w 1918 i możliwość samostanowienia o sobie - tak jak tylko się wtedy dało
d) kolejnictwo - szybciej się wtedy jechało z Warszawy do Zakopca niż obecnie

A co oferuje III RP?
- dziury w drogach
- zapędzanie kobiet do domów (Taliban 2.0 ?)
- wieczne remonty w PKP
- burdel w PZPN (oczywiście organizacyjny)
- niekończąca się inflacja, spadek wartości pieniądza, wzrost cen wszystkiego, co się da
- niszczenie oświaty polskiej, bachory robią co chcą
- dokopywanie przemysłowi chemicznemu (wyprzedaż tego, co jeszcze zostało)

Polska po 1. Wojnie Światowej była w gorszej kondycji niż po roku 1989.
A jakoś wtedy sobie poradziła....I dalej by sobie radziła gdyby nie wybujałe ego pewnego pana.

Weźmy się za siebie! I za ten kraj! Pomyślmy o przyszlych pokoleniach!