środa, 28 grudnia 2011

Dwie kwestie...

Sprawy:

1. Brak dżentelmanów w XXI wieku.
2. Możliwość popsucia języka polskiego przez zanik liter "charakterystycznych".

ad 1.
Wczoraj wsiadałam do pociągu o godzinie dość wczesnej. Plecak był dość ciężki. A peron za niski. A schody do osobowego były za wysoko....Niemniej jednak wspiąć się do pociągu było równie ciężko jak wejście do tzw wysokiego tramwaju na ulicy Rz.
Wracając do wsiadania. Udało się. Patrzyła na mnie para. On się lampił ale nie wyciągnął ręki. Ani nic. A ona nawet go nie szturchnęła by mi pomógł.
Do pociągu wsiadłam.
Później wracałam do domku także osobówką.
Jechała dziewczyna z ogromną walizką. Jakoś wstawiła tę walizkę do pociągu. Gorzej było przy wysiadaniu. Wysiadało 3 wspaniałych. No dobra. Jeden miał rower to się nie liczył. Ale dwóch pozostałych??
Gentelmeni ch... jasna - "wyrwało" mi się na głos
Najwyraźniej to zaakceptowali.
Niektórzy twierdzą "Wyzwoliły to mają".
NIE!!!
Co innego feminizm co innego zwykły durny savoir vivre....
Nie rozumiem dlaczego utożsamia się kulturę z płcią.
Że jak kobieta jest poddana i posłuszna to można jej pomóc.
A jak jest bardziej przebojowa to niech sobie lata z tymi torbami.
Panowie nie tędy droga.


ad 2
Ja się nie boję o te wszystkie "ą", "ę" itp.
My młodzi piszemy esy bez polskich znaków bo sms jest czytelniejszy i tańszy.
To nie nasza wina, a sieci i Rady Języka Polskiego (czy jakiegokolwiek organu zajmującego się mową polską).
We Francji dbają o te wszystkie literki z akcentem.
Bo ichniejsze prawo chroni język.
A u nas??
Same anglikanizmy.
Ja już nawet nie bluzgam bo polsku....(no co! w sytuacji stresowej puszczenie wiązanki a przynajmniej wypowiedzenie jednego typowego słowa może uchronić naszą psychikę....).

Także proponuję o obniżenie kosztów krótkiej wiadomości tekstowej a i przyznawanie bonusów dla tych, którzy będą dbać o polską ortografię i gramatykę.
Zobaczymy co na to sieci komórkowe....
Które ewidentnie nie należą do polskich rąk...
Orange, Play, T-Mobile (dawna Era)

Chronienie MO (Mowy Ojczystej) powinno leżeć każdemu na sercu.
A przede wszystkim tym z góry.
W końcu to szlachta w XVIII i XIX wieku w ramach odkupienia win zaczęła nieść kaganek oświaty dla ludu....Z różnym skutkiem widocznym w powstaniach. I klęskach.