piątek, 28 stycznia 2011

krótkie, pilne...

Dobra, miałam znikać, ale muszę to skomentować.
Nie wiem na ile portal pardon.pl jest wiarygodny, ale jeśli to prawda, to instytucja, która siedzi już 11 -ste  stulecie w Polsce nieźle sobie nagrabi.
Ubolewa nad stanem duchowym owieczek.
No to trzeba im dokopać.
A właściwie to ułatwić im życie.
Wielu ludzi z przymusu często bierze ślub w kościele. Bo wypada, bo rodzina każe. Mało kto robi to z własnej woli. to chyba te 20 - 25 procent z 60 procent, jacy stanowią katolicy. No trochę mało, nie? A do czego się odwołuję?

http://www.pardon.pl/artykul/13520/slub_koscielny_tylko_po_badaniach_u_psychiatry

Jeśli chcą ograniczyć liczbę rozwodów to rzeczywiście uda im się to. Przepraszam. Unieważnień.
Bo nie będzie czego unieważniać. Nie wąptię, że wg chrześcijańskiego katolicyzmu (oh, zaraz ktoś powie, że to oksymoron) seks przed ślubem to grzech. No, ale do diabła ciężkiego!


Jesteśmy tylko ludźmi.

Najwyraźniej katecheza nie pomaga skoro ludzie i tak robią, co robią. Nie każę KP być jakoś szczególnie nowoczesnym. Nowoczesność przegrywa. Np. w anglikanizmie. Kobiety nie są mile widziane jako kapłani.

Dlaczego regulacje Watykanu dotyczą tylko laikatu?
Dlaczego chrześcijaństwo gdzieś zaginęło w celebrze?
Po co są podziały na laikat i resztę?
To tylko wzmaga pychę jednych wobec drugich.
Kim jestem by oceniać innych?
Zagubioną owcą? Której może jeszcze zależy na Wspólnocie do której jeszcze należy?
Do czasu....
**************************************************************************
Podziwiam prawdziwych chrześcijan. Podziwiam moją rodzinę i otoczenie (studenckie) za wiarę. Za praktyki. W które szczerze wierzą.
Ja nie potrafię.
Albo jak ktoś powie - nie chcę się nauczyć wiary. Tzn. poznawania jej. Chociaż ten ktoś ma na myśli zupełnie co innego. Inną wiarę. Bardziej prawdziwą.
Ja go rozumiem. Że chce mojego dobra :)
Może któregoś dnia wezmę się za siebie i zacznę wierzyć?
Albo przypomnę sobie o tym, co chciałam i powinnam była zrobić kilka lat temu?
Ale stchórzyłam?
I po prostu to zrobię?
Myślę, że wtedy będę szczęśliwsza.
To czemu siedzę na 4 literach i narzekam?
Do dzieła?
Na bank.
Jeszcze nie teraz.
Ale niektórzy nie lubią czekać. Zwłaszcza los.

i cytat z pewnej gotyckiej piosenki


W dzień mojej śmierci ujrzę prawdę,
poznam, to czego znać nie chciałam.
[...]
Tak walczyłam i cóż z tego mam?

 Piosenka dołująca, jak dla kogo...

niedziela, 23 stycznia 2011

Dwie krótkie notki i mnie nie ma...

Zbliża się Dies Irae i znikam na jakiś czas. Tak do marca powiedzmy.

1) http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/niecodzienny-widok-w-centrum-handlowym,1,4119571,wiadomosc.html

Genialne! Dlaczego w Polsce by czegoś takiego nie zrobić? Przydałoby się poedukować społeczeństwo. Nie rozumiem kogo drażni widok karmiącej matki? W parku? Czy centrum handlowym? Wolicie żeby dzieciak płakał? Czasem przecież mama ze zmęczenia może zapomnieć przyszykować butli na spacer. Albo wziąć już przyszykowanej. Wykazując niechęć dla matek z dzieckiem wykazują się niektórzy brakiem człowieczeństwa. Tudzież głupotą.

2) Nie mogę się doczekać aż polecę do USA. Tylko by zrobić jedną rzecz i wrócić z dożywotnim zakazem wjazdu. Jaka rzecz się za tym kryje?
S - K - A - N - E -R
Trąci to pornografią albo sugestią, że jestem jakaś nawiedzona. Nie! To byłby protest. Bo to, co robią w USA to zakrawa na paranoję.

Kiedy Helsińska Organizacja Praw Człowieka zajmie się tym problemem? Na poważnie? Tak jak wydaleniem Romów z Francji?
Nie lubię tej nacji (Romów), ale to, co zrobił Sarkozy zakrawa na głupotę totalną. Nie wątpię, że Francja ma problemy z tą nacją. W Polsce Romów też nikt nie lubi a nie czarerujemy samolotu od LOT - u i nie odsyłamy ich do Rumunii. Albo osób zza żelaznej kurtyny nie odsyłamy do Królestwa Białorusi lub Demokratycznej Republiki Ukrainy. Żyjemy i zaciskamy zęby.
Czy Nicolas zapomniał, że pochodzi z Węgier i sam jest jakby obcy we Francji?

sobota, 22 stycznia 2011

Rola kobiety w Islamie, interpretacja Świętej Księgi i tolerancja "znawców Islamu"

Nigdy nie pojmę motywów ludzi wypisujących bzdury na temat Islamu.
Nie pojmę dlaczego banda psychopatów chce być tak sławna i tak "głosić islam", że dokonuje ataku na coś, co należy tylko do Boga.
Na życie ludzkie.
Nie pojmuję po co trzy największe religie monoteistyczne - Islam, Judaizm, Chrześcijaństwo nadal głoszą swe nauki, skoro ludzie narodzeni w tych religiach mają gdzieś zasady moralne i tworzą je po swojemu.
Nie pojmuję dlaczego promuje się płeć męską na Wschodzie a degraduje kobietę. Przecież bez kobiety nie ma mężczyzny.
Panowie niezależnie od szerokości geograficznej nie szanujący swych żon i traktujący swe żony i córki jak służące wykazują niewdzięczność wobec swych matek, babek i wszystkich kobiet w rodzinie bez których nie byłoby wyżej wspomnianych niewdzięczników. Bo nie szanują matki, która nosiła go w łonie, wstawała w nocy gdy płakał, pocieszała jak zdarł sobie kolanko i chwaliła za dobre oceny.

Nie twierdzę, że tylko Islam jest super mega religią. Tak jak nie degraduję Chrześcijaństwa czy Judaizmu.
Każda religia jest super.
Bo promuje moralność***.
Tylko ludzie zawodzą.

Kobieta w Islamie ma swoje prawa i obowiązki o czym możlwie już kiedyś wspomniałam, ale dla analfabetów (kótrych liczba niestety rośnie) napiszę jeszcze raz.

Obowiązki:
- posłuszeństwo Bogu
- posłuszeństwo mężowi - chyba, że mężowi zaczyna odwalać i odchodzi od Islamu (albo w stronę ekstremalnego ekstremizmu religijnego albo w stronę kufar) - wtedy to Ona powinna go namawiać** i modlić się by mu rozum wrócił. Posłuszeństwo przestaje obowiązywać. Zwłaszcza gdy on namiawia połowicę do rzeczy sprzecznych z Islamem.
- modlitwa 5 razy dziennie
- post
- zakrywanie ciała*
- zakat

Prawa:
- prawo do życia
- prawo do nauki
- prawo do zdrowia
- prawo do pracy - chcesz pracować, ok. Nie chcesz, jeszcze bardziej ok.

* i tu jest pies pogrzebany. Bo zależnie od człowieka i szkoły różnie się interpretuje tę kwestię. Jednej wystarczy jak zarzuci na siebie jilbab i chustkę i wszyscy są szczęśliwi. Innej każą założyć czador na modlę irańską. Jeszcze inna muzułmanka chce/jest zmuszona nosić niqab. I ekstremum: burka na modłę afgańską. To ostatnie dowodzi o braku zaufania mężczyzn do samych siebie. Skoro kobieta musi wyglądać jak duch to on czuje się zabezpieczony przed sobą. Pamiętajmy, że chociaż w Koranie nakazano by to głównie kobiety spuszczały swój wzrok skromnie to zasada hijabu dotyczy też panów o czym wielu WYGODNISIÓW łaskawie zapomina.
** do dziś pamiętam artykuł o niedoszłej śmierci pewnego amerykanina pochodzenia pakistańskiego, który obudził się z nożem przy szyi bo jego żonie zabrakło argumentów by się nawrócił na Islam :)
*** obce słowo? No jasne. Czym jest moralność? To wiedza. Wiedza na temat zła. I jak tego zła unikać. Bardzo lekceważona w dziejszych czasach.

A figa. 
Bierzesz religię to bierzesz wszystko. To nie muesli, że wyrzucasz rodzynki, których nie lubisz.


A co do niechęci do małego kawałka materiału zwanego chustką/hijabem. Dla chrześcijan(ek) taki cytacik dam:

5 Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. 6 Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! 7 Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. 8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. 10 Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. 11 Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. 12 Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga. 13 Osądźcie zresztą sami! Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? 14 Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, 15 podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie. 16 Może ktoś uważa za właściwe spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania, ani my, ani Kościoły Boże. 

To tyle jeśli chodzi o niechęć do chusty. Kiedyś sporo kobiet w Kościołach o tradycji rzymskiej kobiety miały zakryte głowy. To znaczy miały chustki na głowach i jakoś nikt nie robił z tego halo. Amiszki po dziś dzień mają zakryte głowy podczas modlitwy. Także i kobiety prawosławne mają osłoniętą głowę. Tylko w kościołach ewangelickich i katolickim wszystko stanęło na głowie. Dlaczego mężczyzna zdejmuje czapkę niezależnie od pory roku jak wchodzi do kościoła? Głupie pytanie, nie? A dlaczego kobieta to czyni? A kto ją tam wie? Ja nie zdejmuję z 2 powodów: szacunek do miejsca, a ponadto zimno mi by było bez czapki :)

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Kultura dziś a kultura wczoraj

W antyku aktor był kimś! Nie musiał być wcielony do wojska. Miał pewne przywileje. Wprowadzał ludzi w świat artysty/pisarza. Na jego występy wchodził każdy. I bogaty i biedny. Istniała równowaga w przyrodzie. Chociaż na pewno biedni zazdrościli bogatym pierwszych miejsc. Ale i tak mężczyźni z biedoty mieli lepiej, bo końce zajmowały niewiasty, które jakby nie patrzeć były słabszą płcią i podczas drastycznych scen odmlewały. I mało korzystały z kultury. Później nadeszła jesień średniowiecza. Bycie aktorem to był obciach. Aktorem nikt nie chciał być. A i tematyka sztuk jakoś specjalnie nie była pociągająca. Głównie skupiano się albo na misteriach albo dżumie i strachu przed śmiercią. Trefnisie siedzące pod tronem królewskim odgrywały małą rolę. Ich uwagi były złośliwe w celu ośmieszenia przeciwnika. No chyba, że chodzi o Stańczyka. Ale to wyjątek. W renesansie znów powrócono do koncepcji teatru. Powstał i rozwijał się teatr elżbietański. Pisano takie dzieła jak "Romeo i Julia" czy "Sen nocy letniej". Aktorami nadal byli TYLKO mężczyźni. Może to i dobrze? Chociaż biorąc pod uwagę to, że żeby niektórzy mogli wydać z siebie pewne dźwięki musieli poddać się różnym zabiegom to jestem skłonna to odwołać. Niemniej jednak teatr i jego zawartość (aktorzy, scenografia) ulegały pewnym przeobrażeniom. Dziś mało kto chodzi na spektakle do teatru. Bo:
1. nie ma się czasu
2. nie ma się kasy
3. czasem sztuka bywa ciężkostrawna
4. zawód aktora przez duże "A" zamiera. Zastępowany jest "celebrytą o zerowym talencie biorącym kupę kasy za granie w g...ie".


Punkt czwarty dotyczy tak naszych "artystów" jak i zagranicznych. Jak wczoraj wspomniałam coraz mniej jest dobrych filmów a coraz więcej szmelcu. Może to dlatego, że reżyserzy przestali się wysilać? Po co kręcić coś ambitnego, co doceni garstka osób a grupa "głupców"/krytyków to zjedzie tak, że trzeba będzie zdjąć czym prędzej by nie splajtować. Przecież można adoptować zagraniczny serial i trochę pozmieniać. Lud się nie skapnie. To trochę przypomina szkołę. Gdy uczniowie biorą nauczyciela za idiotę i dają spisywać/sami spisują wypowiedź pisemną. Pół biedy jak to opracują jeszcze po swojemu. Gorzej jak "na żywca". To już świadczy o durnocie totalnej. Kiedy byłam w kinie ostatnio? Hmmm...To było 30 czerwca. Na trzeciej części durnej sagi "Zmierzch". Nie lubię romansideł. Ale w sumie byłam ciekawa, czy twórcy spieprzą ten film jak dwójkę, czy raczej nakręcą coś znośnego jak jedynka. Film był nawet nawet. Co świadczy o moim wyczuciu sztuki. Marnym. Na odtrutkę zaserwowałam sobie "Potop".

Wniosek: Nie chodzić do kina. Nie oglądać filmów jeśli nie są dramatami/naukowymi/opartymi na faktach/historycznymi. Na głupie komedie nie chodzić. Ogólnie odciąć się od mediów i zatopić w lekturze. Niekoniecznie chemii organicznej (w moim wypadku)

niedziela, 16 stycznia 2011

biedni aktorzy?

http://www.sfora.pl/Znani-aktorzy-znikna-z-seriali-Ministerstwo-zabierze-im-prace-a28240

Kieruje mną zawiść.
Owszem.
Polska klasyczna zawiść.

Jak patrzę na tych naszych celebrytów i pseudoaktorów. Czemu pseudo? Ano. Mało już jest dobrych aktorów jak Żmijewski, Englert, Ścibakówna czy Królikowski. Większość dobrych aktorów niestety się postarzała. A nowych nie widać. Niestety.
Nie powiecie mi, że Cichopek czy Mroczki to dobrzy aktorzy. Zresztą nawet Mucha zeszła na psy. Gra w podrzędnej tvn-owskiej produkcji "Prosto w serce" tylko zaszkodzi jej karierze i talentowi (jeszcze go ma chociaż niedługo się pewnie ulotni jak wielu dobrym aktorom grającym w debilnych produkcjach polskiego przemysłu filmowego - dobra wykreślam słowo "polski"). Ot co.
A na co wpadł Bogdan Z? Dyrektorzy teatrów mają sprawdzać czy aktorzy grają w serialach. Prawda jest taka, że to teatr uczy kultury, obycia. Sama chętnie bym się przeszła na jakąś sztukę. Np. Szalone Nożyczki. Niestety moja przygoda z kulturą skończyła się gdy poszłam do gimnazjum. Wspominam teraz z tęsknotą moją wychowawczyni z okresu lat 4-6, która dbała wraz z innymi paniami o nasz rozwój kulturalny. I co się stało? Poszło się do gimnazjum gdzie człowiek może i skupił się na nauce, ale kulturalnie stanął w miejscu. Bo dziesiąta muza, która nas zapraszała do siebie jednak nie zapełni pustki. Wpadały nieraz jakieś trupy teatralne, albo nasi uczniowie wystawiali co nieco. Ale jaki to ma klimat? W szkolnej auli? Co innego teatr. W fotelu dobrze usiądziesz. Czujesz klimat sztuki. Do dziś pamiętam dziwną część scenografii (diabeł), który mocno mnie wystraszył. Cóż siedmiolatka ma bujną wyobraźnię, nieprawdaż?
Wracając do pomysłów naszego ministra. Pierwszy raz się z nim zgodzę.
1,3 tys zł
Straszne.
Normalni ludzie tak mieszkają i żyją. Gdzie często tylko on lub ona pracuje. Naszym aktorom, muzykom przydałaby się lekcja pokory. Bo co z tego, że napiszą jakiś tekścik jak np "a teraz śpij i zapomnij" skoro na co dzień może nie wpieprzają kawioru, ale też nie głodują. Ich dzieci jedynie czego mogą być pozbawione to uwagi rodzica, który kursuje pociągami (poprawka) autami/samolotami by zapewnić sobie i dzieciom byt. A jak młodzież ściąga piosenki nie płacąc za nie, bo nie ma kasy (ma komputer, to widać ma kasę - powie ktoś. Niech się ...wali) to wpadają w histerię i zaczynają machać rączkami i tupać nóżkami żądając ukarania delikwentów. Może dzieci chciały zaznać trochę kultury? Niższej wyższej? Ale zawsze. Zważywszy, że szkoła tylko funduje nerwice i skłonności do wrzodów w różnych częściach ciała.
1,3 tys netto.
Weź spróbuj żyć tak, bogaczu przez tydzień. Ale syty głodnego nie zrozumie.

Apple i reszta Zachodniego świata dyskryminuje nasz naród? I inne wynurzenia (niekoniecznie w Plusie)

Jak wiadomo jesteśmy od wieków uważani za złodziei. Normalka, nie? Do tego niektórzy twierdzą, że Polki to trochę się za granicą nie szanują. Ehm, ehm. A co to? Który to wiek? Chyba XXI gdzie kobietom wszystko wolno. Jak chcą mieć egzotycznego kochanka to proszę bardzo. Angielki, Francuzki czy Niemki też święte nie są. Robienie z Polek szmat jest nie na miejscu. Ale to inny temat.
Wchodząc na stronę pewnego zespołu odkryłam, że co prawda jest możliwość zakupienia ich płyt z POLSKIEJ strony, ale gdy weszłam na polecaną stronę to nie było płyt owego zespołu w wykazie, a jak napisałam maila do admina tej strony to nie było odzewu. Wychodzi na to, że na zakupy muszę jechać do Czech. W sumie to nie tak daleko. Człowiekowi się jednak nie chce.
http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Polacy-sa-dyskryminowani-na-potege,wid,13033092,wiadomosc.html

trochę mną wstrząsnęło gdy to przeczytałam. Jednak jeszcze bardziej na nerwy zadziałał mi komentarz: Pierwsze zakupy w Amazonie zrobiłam gdzieś koło 1999, a więc ponad 10 lat temu. Ostatnio Amazon umożliwił zakupy bez kosztów przesyłki ale za to kurierem a nie Pocztą, więc albo mogę zapłacić co najmniej 5-10 funtów za przesyłkę albo chrzanić się z DHLem.
No i oczywiście do dziś nie można kupować MP3, ale za to mogę podzękować moim rodakom, którzy swoje talenta wolą wykorzystywać do złodziejstwa niż uczciwej pracy...


Jak nie można? A Muzodajnia.pl? Wprawdzie POLTKOMEL ostatnio trochę zahamował rozwój tego serwisu, bo można ściągać tylko najpopularniejsze piosenki. A popularność nie idzie często z jakością. Niemniej jednak wystarczy STWORZYĆ taką stronę, a zysk przekazywać ZAIKSowi, który to sam powinien bujać się z polskimi (i nie tylko) twórcami. Ale to trzeba chcieć, a nie siedzieć na d...ie i narzekać. Więc radzę panience się ruszyć.
Jesteśmy zdolnym narodem.
O tak.
Więc może w końcu doceńmy nasze narodowe talenty i zacznijmy sami coś robić a nie lampić się na zachód i urządzać się tak jak sąsiedzi się urządzają. Ale to problem wyniesiony ze szkoły. Zwłaszcza teraz. Gdy tłamsi się indywidualność i MYŚLENIE na testach kompetencji, gimnazjalnych albo pseudomaturze. (słowo "pseudo" jest na topie). Zacznijmy produkować swoje komputery (i systemy operacyjne) na potęgę.
Trąci pewnie komuną, albo czymś gorszym (wg niektórych), ale czasem monopolizm może być zbawienny. Spójrzcie, że taka lodówka POLAR-a (jedyna marka tamtych czasów, no chyba prawie jedyna) działa często po DZIŚ dzień. Jedyna męka, to rozmrażanie. \
Ale ile działała. Ile imoże jeszcze podziałać! (i pewnie pożre prądu, ale kit z tym). A ponoć te nowe łekologiczne pod względem technicznym coraz częściej się psują. Może i serwisy są, ale bieda bez lodówki w tych czasach ogromna.

A panience z artykułu przypomnę, że WIELU właśnie ściąga, bo nie ma możliwości kupna tej akuratnej piosenki, bo ceny są podane w dolarach i centach. Jakby była polska wersja Apple'a to może dużego szturmu by nie było, ale pewien procent uczciwych/naiwnych (niepotrzebne skreślić) kupowałoby piosenkę. Zresztą jaka jest cena piosenki? TU rozgorzałaby dysputa. Bo nasi rodzimi twórcy (część) mają o sobie wygórowane mniemanie i rządaliby astronomicznych kwot.
Chcę zaznaczyć, że:
przykładowy pan Schmidt zarabia 1000 euro na miesiąc. Stara/Nowa Płyta kosztuje 13-15 Euro. Była sprowadzana z USA.
przykładowy pan Kowalski zarabia 1000 zł na miesiąc. Stara Płyta kosztuje 30-40 zeta. Nowa 50 - 60 zł. I też sprowadzana z USA.


I gdzie tu sprawiedliwość?
Umarła.


Wniosek = Zacznijmy myśleć. Lejmy na Europę i USA. Doceńmy siebie.

sobota, 15 stycznia 2011

Chichot historii

Obywatel Józef Stalin zmarły 5 marca 1953 roku zapewne nie przypuszczał, że wiele jego "pomysłów" na utrudnienie ludziom życia zostanie przejętych przez Imperialistyczny Zachód, którego nienawidził i który chciał skolonizować by zaprowadzić "właściwy" ustrój. A teraz zapewne śmieje się z poczynań "demokratycznych krajów", które coraz bardziej ingerują w życie jednostki. No bo jak można nazwać "nakaz noszenia biustonosza" przez pracownice? Kobiety chyba nie po to paliły i deptały gorsety, które niszczyły zdrowie
aby grupa "speców od wizerunku" nakazywała im zakładać biustonosz? Przecież też są tzw. koszulki mającą podobną funkcję do biustonosza. A przynajmniej w Triumphie kiedyś były. Pracownica ma wyglądać schludnie. I ma mieć odpowiednią woń. Bo co z tego, że będzie mieć ten biustonosz, jak będzie walić od niej odorem? Zdarzają się panie z problemami skórnymi.  Są też takie panie z niechęcią do środków oczyszczających powierzchnię skóry(i tak więcej panów jest, którzy unikają wody jak diabeł wody święconej).
Zatem to, co ona ma pod bluzką mnie niewiele obchodzi. Pracownik ma być kompetentny. I pomocny. To kolejna ingerencja w życie kobiet. A właśnie! Jak już są tacy mądrzy to niech wezmą się za dziennikarki i dziennikarzy. Oni też pracują z ludźmi. Przemawiają do ludzi. Ich wygląd to wizytówka. A niektóre dziennikarki pewnej prywatnej tv tak się odpieprzają, że tylko się pociąć można. Co więcej wielu journalistów ma wady zgryzu! Jak się idzie do telewizji pracować to trzeba wyglądać. Bo jak przemawia do mnie spocony stary dziad to ja zmieniam kanał na mtv.

Wniosek1: ingerencja w strój kobiet. Albo chcą nas rozebrać. A Muzułmanki to już zwłaszcza panowie posłowie chcą rozebrać. Albo chcą byśmy nagle ubierały się przyzwoicie. Nie po to miałyśmy wsiadać na traktory by teraz z nich schodzić. Kobiety rozsądne do boju! Feministki nawróćcie się na prawdziwą walkę o kobiety i pomóżcie swym siostrom! A jeśli nie będziecie chciały, to usuńcie jajniki i zróbcie się mężczyznami, bo widać kobiety z was są lipne.

W PRL - u często ludzie słyszeli komunikat : rozmowa kontrolowana.
Odkąd panowie z jednej debilnej organizacji zaczęli się rozpleniać jak robactwo - nagle w Europie stwierdzono, że trzeba bronić się przed terroryzmem.
I nie tylko w Europie. Zaczęto sprawdzać każdego obywatela. Podsłuchuje się nasze rozmowy. Czyta bilingi. Kiedy, z kim, o której godzinie co się robiło. Normalnie Huxley z Orwellem wysiadają.
Kto wie, czy celowo nie podesłano mi wirusa by rozpieprzyć mi dysk? (chory kompik).
Cholera wie.
W każdym razie mam wrażenie, że świat zachodni zaczyna przypominać państwo pełne represji. Gdzie pajace z Greenpeacu na czele ze stworzeniami na ich poziomie intelektualnym rządzą.

Wniosek 2: Stalin może był i potworem, ale nie wiedział, że znajdzie godnych następców w postaci durniów europejskich. Tzn. wybrańców narodów Europy.

A nasz rząd też jest genialny. Jak można godzić się na drastyczne podwyżki jakie szykuje nam PGE i KE?

Wniosek 3:  Europa chyba chce GRECJI NUMER 2. Chcą płacić nam? Proszę bardzo. Każdy pieniądz się przyda.

Wszyscy Polacy zbankrutują przez limity KE.
Naziści by wykończyć osoby o niewłaściwym wówczas pochodzeniu zamykali je w gettach i czekali aż wykończą je dur brzuszny, dyfteryt, czy nawet pospolity głód. Możliwe, iż w Polsce po wprowadzeniu astronomicznych podwyżek (dzięki KE) liczba osób skurczy się tak powiedzmy... o 15 mln.
Stan będzie jak po 2 Wojnie Światowej (ok 25 milionów żywego inwentarza).
No bo szpitale nie zapłacą - umrą ludzie z intensywnej.
Umrą dzieci w inkubatorach.
Umrą ludzie z rozrusznikami.
Umrą ludzie, bo nie będą mieli jak kupić chleba, bo trzeba będzie go samemu robić - piekarnie upadną.
No sporo tego będzie.
Aż w końcu rząd się przebudzi i napisze do Helsińskiej Organizacji Praw człowieka i Trybunału, że nastąpiło ludobójstwo w jednym z krajów Europy. Bądź co bądź o solidnej powierzchni.

Wniosek 4: Był holocaust żydów o którym radośnie (ironia) pisze pan Tomasz G. I humanitaryzm Polaków po 2 WŚ.
Będzie i jego polska wersja. 
Czy Komisja to podźwignie? Chyba nie. W końcu 15 milionów i więcej to jednak sporo ludzi, nie?

Ja się wyniosę z tego kraju.
 I będę miała gdzieś tych, co będą mi kazać "spłacać studia". A ugryźcie się w d....! Moja rodzina, znajomi płacą podatki. I co mają?
NIC!
Żeby chorować trzeba się namęczyć i pomarudzić lekarzowi. Więc kurde jak tu żyć?
Ci, co żądają by młodzi spłacali studia, które często nic nie dają to powinni się solidnie puknąć w łeb. Gdyby była praca, to byśmy nie wyjeżdżali. ale, że pracy coraz mniej to i nas młodych coraz mniej.
No i nie dziwcie się, że uciekamy i płodzimy dzieci poza Polską? Może dlatego że tam mimo, że nasze pociechy nie będą studiować to będą miały szanse na przeżycie?

Wniosek 5: Młodzi się wyniosą gdzie się tylko da, ZUS naprawdę upadnie. A Polska będzie przypominać Dziki Zachód przed zasiedleniem go przez białą twarz.

cdn (chyba)