czwartek, 8 września 2011

Dziwny jest ten świat....

Dziwny jest ten świat, śpiewał Czesław Niemen. Tak....coś w tym jest.
Najdziwniejszym tworem XXI wieku jest wspólnota, która powstała w latach 50 ubiegłego wieku na zachodzie Europy. Tej lepszej...Poniekąd.
Obecnie oprócz ciekawych i dobrych rozwiązań legislacyjnych trafiają się jakieś przepisy na zasadzie dowcipu. Inaczej tego nie ujmę. Bo jak tu zrozumieć pewne założenia:

Jak krzywy powinien być ogórek? Odległość między jednym końcem to 180, 150 czy 90 stopni? (dziękuję, wolę Polskie Stare Ogórki Typu Apolitycznego).
Mam zamiar kupić owoc...czyli: dzień dobry, jest marchew?
Jadę do Włoch nad Morze, bo właśnie się okazało, że Polska nie ma dostępu do morza....a może ma?
Niedobra ta ryba. Zero ości. A no tak. To ślimak.

Czy jest na sali lekarz? - takie pytanie powinni zadać nasi posłowie gdy słyszą takie oferty.
*niskie emerytury, brak dotacji na ważne leki, podwyżki cen żywności to nowa postać eutanazji. Inaczej tego nie widzę.

Czy takie rzeczy wydarzyłyby się gdyby cała Unia po prostu olała te przepisy i uszanowała
1.Portugalczyków? Tak mają ochotę robić sobie dżem z marchewki i nam nic do tego. Ciekawa jestem smaku...
2. Polaków i ich obecne terytorium? Od zarania wieków Polska leżała przeważnie nad Morzem. Nawet nad dwoma (wiek XIV).
Pominę okres zaborów, bo wtedy RP nie istniała (oficjalnie). A przed 2 WŚ mieliśmy wąziutki pas, ale nadal mieliśmy jako taki dostęp do morza. To co się stało, że już nie mamy? Ah, nowe wyliczenia Unii. Ktoś tu nie powinien skończyć szkoły a potem trafić do polityki...Nie no do polityki trafić mógł :) Gorzej ze szkołą. I nie chodzi mi by skończyć 5 kierunków, tylko o szkołę na poziomie podstawowo-gimnazjalnym.
3. Francuzów. Jedzą sobie ślimaki. Poniekąd dobre. Nie jadłam. Utknęłam w krewetkach. Jednak bezkręgowce dostają kości i stają się rybami. Dawid Coperfield to amator...


Polska.
Kraj absurdów, biurokracji, korupcji, eutanazji*, straconych szans, złodziejstwa etc.
Gdzie to rabuś ma więcej praw niż ofiara a rządzący mają gdzieś swych jakby nie mówiąc pracodawców. Szkoda, że reszty rodaków nie stać na taką nonszalancję...

PS. Wyglądało to inaczej, ale wierny czytelnik i bliźniacza dusza w jednym podpowiedziała bym zmieniła układ. To zmieniłam :) Nie wiem czy lepiej to będzie wyglądać.