środa, 4 stycznia 2012

Też krótkie, ale raczej niestrawne....

http://nauka.dziennik.pl/edukacja/artykuly/368700,slabe-wyniki-polskich-uczniow-w-matematyce.html?utm_source=link&utm_medium=referral&utm_campaign=nastepny-artykul

Dlaczego młodzi nie myślą samodzielnie?
Bo gdy w szkole na matmie wykażą się inwencją, dobrze dojdą do wyniku innym sposobem niż nauczyciel są tępieni....
A takie dziecko przestaje lubić szkołę....
Kojarzy się tylko z przykrym obowiązkiem
Dlatego siedzimy w ogonie Europy.
Jakoś z tym żyjemy, no nie?

Tylko rektorzy i nauczyciele akademiccy marudzą, że obniżył się poziom a oni zamiast wyławiać co ladniejsze rybki z tego bagna by się nie podusiły najpierw musza nauczyć je pływać....no i oczyścić ze ścieków akwen zwany Zbiorem Młodzieży Polskiej Po Nowej Metodzie Nauczania Byle Czego....

Jednym słowem....sprzątają po kolegach z niższych półek.

Krótkie, chyba neutralne...

Pogoda oszalała.
No bo w końcu temperatury są na plusie.
Skandal by w styczniu nie było mrozu i śniegu!!!
Ludzie, kilka lat temu sytuacja była podobna. I też narzekaliście na zielone Boże Narodzenie.
A z kolei gdy były mrozy i śnieg pluliście na MPK/MZK/PKP że sobie w kulki lecą i kursy są poopóźniane.
No bo jak masz duuuuuuużą zaspę na torach czy drogach to ktoś ci pojedzie? NIE!!!
W czasach "Mroku" każdy brał łopatę i odśnieżał tyle ile mu było potrzebne. To się nazywało chyba praca społeczna. Dziś myślimy, że zrobią to za nas firmy. Jak zrobiły widać było w Łodzi, Warszawie czy zapewne też w mniejszych społecznościach.  Łatwo stać, narzekać, zostawiać auto na torowisku (ja sobie nie pojadę, to inni też niech sobie stoją....),  zamiast wziąć łopatę, odgarnąć śnieg i poprosić o wywiezienie poza miasto....
No to w tym roku zimy nie ma (no połowicznie nie ma, bo jednak ostre powietrze jest).
I co?
I źle....
I dogódź tu Polakowi.