niedziela, 20 listopada 2011

Edukacja? Nie ogarniam...

Przez ostatnie 12 lat oświata polska była torturowana na wiele razy.
Jednakże ostatnie 4 lata była najgorzej doświadczana...
I przez następne 4 lata będzie powtórka z rozrywki.
Skończyłam liceum kiedyś tam...
Obecnie nie ogarniam systemów nauki przedmiotów w ogólniakach.

Dla ścisłowców ma być historia i społeczeństwo - czyli przedmiot z SP (tak to się chyba nazywało)
Dla humanistów ma być przyroda - vide SP.

I tylko moje pytania: kiedy przywrócą egzaminy na studia???
Jeszcze trochę i uczelnie pomimo niżu zaczną się bronić przed kolejnymi ofiarami "Reform Edukacji"
Co znów podzieli młodzież na lepszą i gorszą....

A winnych jak nie było, tak nie ma....
Tylko cierpienie dzieci nikogo nie obejdzie...
Taki kraj...

I mówi się, że to RG był najgorszym ministrem edukacji.
A ja się nie zgodzę!
Może i miał wpadkę z Henrykiem Sienkiewiczem.

Jednak pomagał studentom jak umiał.
I co najważniejsze: NIC NIE SPIEPRZYŁ
W przeciwieństwie do swoich poprzedników i następców.
No jeszcze KŁ za wiele nie napsuła.
Reszta?
Reszta jest milczeniem.
I wstydem.

Ah, i idea mundurków.
Idea piękna.
Nie widać aż tak różnic w majątku lub jego braku (co najwyżej wychodzi że któraś z dziewcząt nie ma zeszytu z Hannah Montanna - czy co tam dzieci teraz lubią)
Bo w sumie jak patrzę na niektóre gimnazjalistki i licealistki to się zastanawiam, czy ONE na pewno idą do szkoły...
Ale nie wolno oceniać ludzi po pozorach...
Tylko często ubiór łączy się z zachowaniem. Farba na włosach, 5 ton tapety i śmiech z byle czego...
Niekiedy woń pierwszych papierosów...

sobota, 19 listopada 2011

I ostatnie...KLAPS

W czasach gdy mówi się o przemocy wobec dzieci ze strony dorosłych i dzieci wobec dzieci można dojść do wniosku, że KLAPS to też znęcanie się.

Jako małe dziecko (osławiony bunt dwulatka) byłam niesforna więc czasem trzeba było zastosować metodę "przełożenie przez kolano i klepnięcie lekko w pośladki". I pomagało :)

Suka karci szczenięta przez klapsa.
Kotka czy lwica gryzie delikatnie delikwenta lub też wymierza klapsa swojemu potomstwu gdy te zachowują się źle.


Więc dlaczego człowiek, który klepnie dwuletnie dziecko jest uważany za przestępcę w Skandynawii?
Ba! Nawet tu poparcie spada do klapsa.

Ja nie mówię o patologiach typu: alkohol, wizje narkotyczne gdzie rodzice (poprawka: dawcy życia) się nie hamują tylko leją ile wlezie aż takie dziecko to jeden wielki krwiak.
Ja mówię o lekkim napomnieniu.
Ile razy będziesz tłumaczyła(-ył) swojemu potomkowi "nie wkładaj rączek do kontaktu" (zapobiegliwi powiedzą: a dlaczego nie zabezpieczysz kontaktów? teraz tak można! - moja reakcja: nie wszystko da się zaplanować).


I co mamy czekać aż dzieciaka kopnie prąd??
Dwulatek nie zawsze zrozumie....A czasem nie chce zrozumieć.
One (dzieci) są inteligentne, ale nie mają rozwiniętego myślenia "przyczynowo - skutkowego"



Nasi rodzice, dziadkowie wspominają klapsy dawane w szkole.
Że dziecko wolało się nie przyznawać rodzicowi, że dostało bo by poprawili "akt wychowawczy'.
I co? Żyją.
A dlaczego wspominają o tym?
W kontekście coraz bardziej rozwydrzonej młodzieży, która nie słucha nauczyciela, umila życie rówieśnikom i mlodszym, słabszym jednostkom, nie uczy się, nie odrabia prac domowych. Jednym słowem czasem trzeba przypomnieć dziecku kto tu jest "szefem".

KLAPS - niekoniecznie
BICIE - nigdy!!!

Ulga na dzieci - a raczej jej brak

Tak się zastanawiam........
Dlaczego rząd robi wszystko by ten naród wyginął?
Hitlerowi się nie udało - upór naszych, walki mężczyzn, kobiet i dzieci, tajne komplety

Rządowi to się jednak udaje - kasacja ulg, podwyżka wszystkiego, co się da
Co więcej durna edukacja, która prowadzi do tego, że młodzież nie zna dobrze polskiej literatury (bo program naciska by lecieć z materiałem), matmy, historii...
Po prostu zna nieraz angielski i historię Anglii i USA (badania na grupie młodych dot. wiedzy ogólnej)
Ja mam wrażenie, że nawet tego nie zna kompletnie.....
I w sumie funkcjonują....Jakoś.

Zatem wybaczcie, ale dziecko to kolejne obciążenie finansowe jeśliby spojrzeć na to przez pryzmat możliwości przeżycia i utrzymania się.
Bo nie można się kierować myślą "Bóg dał dziecko to i da na dziecko"....


Obecnie rodzi się coraz mniej dzieci.
Niekiedy rodzice je porzucają, bo:
1. brak pieniędzy - nie są w stanie zając się niemowlęciem
2. patologia typu nałóg obojga rodziców

Dochodzę do wniosku, że muszę się stąd ewakuować a dziecka temu krajowi najzwyczajniej NIE DAM!!!
Nie chcę krzywdzić potomka/potomkini durną edukacją (już nawet na studiach poziom powoli spada), brakiem perspektyw, brakiem przedszkola....brakiem wszystkiego!!!

piątek, 18 listopada 2011

Miałeś chamie złoty róg....

A dziś Wesele.
A raczej Pogrzeb.
Obywateli....
Spójrzmy na budynek na Wiejskiej.
Spójrzmy na ludzi w tym budynku.
I pomyślmy...
Co oni dla nas robią?
Piekło.
A dokładnie układają kostki brukowe złożone z chęci
Tylko się kłócą.
A my???
A LUD??

Dlaczego tkwimy w amoku jak ten lud z "Wesela" i tańczymy jak nam Chochoł zagra?

wtorek, 15 listopada 2011

Monolit w necie i tv i inne magle

Ostatnie tematy w Polsce, którymi interesują się media:
1. Bitka w Stolicy (aż do znudzenia)
2. Koszulki reprezentacji i kontrowersje z nimi związane. (mam nadzieję, ze logo PZPN-u przyniesie szczęście drużynie na Euro, skoro Symbol Narodowy nie potrafił pomóc - co skończyło się jego eksmisją z koszulek). Nie ma drużyny Polski. Jest drużyna PZPN-u. Yeah....
3. Euro2012 (czyli kolejne potyczki w dziedzinie Infrastruktury).

W międzyczasie pojawi się wiadomość o kolejnym wypadnięciu tramwaju z szyn, śmiercią człowieka na torach, czy podwyżkami wszelkiej maści....

A identyfikacji z petentem/klientem jak nie było tak nie ma....

Cóż jesteśmy podzieleni jako naród

Jesteśmy rządzeni przez Vcio władzę. Parlament, Prezydent, TK, media, kościół.
Tylko te dwie ostatnie instytucje chyba jednak nami rządzą.
Prezydent jest chyba dla ozdoby, ewentualnie prawienia morałów (i tak mało go słuchają rodacy....- to po co wybraliście taką Osobę?)
A Trybunał? Jest jak Yeti.............
Na Parlament szkoda słów.....

Może weźmy się do roboty?
A nie siedźmy na 4 literach i nie marudźmy jak nam tu źle....

Ewentualnie w akcie "rozrywki" zróbmy jakąś demolkę jak w piątek....
Ponoć to pomaga....
Takie Katharsis.....
Albo i nie pomaga....

Widzimy przecież w Dzienniku lub Faktach kolejne kłótnie "patronów" duchowych obu stron.
A ja idąc ciemną ulicą (oszczędnosci) zastanawiałam sie: Czy ja jeszcze jestem w Europie?
W XXI wieku?
Czy jestem w zwykłym państwie?
A może to ZOO???

niedziela, 13 listopada 2011

Kto? Z kim? Kiedy? I dlaczego...

Ile można się bawić w kotka i myszkę?
Najwyraźniej długo...
Po Piątkowym Tajfunie Warszawskim ujawniają się kolejne osobistości twierdzące: to nie my zaprosiliśmy Niemców.
Niemcy zaś: my nie atakowaliśmy! Nas zatrzymano wcześniej!!!
A jeszcze inni widzą w policji tego złego, który rozpędza "wolne" zgromadzenia....
I tylko TVN jest w tej potyczce wygranym...
Pomimo utraty wozu (szczerze współczuję, ale tak to jest, jak się wpieprza w gromadę motłochu, który mógł się chociaż wzajemnie powyżynać :) - wtedy byście mieli co filmować...)

Czy za chwilę wyjdzie na to, ze rodziny z dziećmi zaatakowały biednych antyfasztyów za którymi ujęli się młodzi Nacjonaliści? W końcu w telewizji wszystko możliwe. A ponoć to PRL fałszował fakty....Lub tworzył nowe.


A mnie tylko zastanawia...
Czy to jest przedsmak Euro2012??
Oby nie...

93 rocznica odzyskania Niepodległości..

Nasz Naród jest naznaczony. Tyle razy zabierano nam Niepodległość...
I co?
I nic.
Najwyraźniej nie umiemy z niej korzystać.
Bo gdy trzeba protestować siedzimy na d* i narzekamy, a gdy znajdują się jednostki broniące swoich praw to zaraz określa się je mianem nierobów i idiotów tracących czas.

Nie umiemy też korzystać z tej wolności dzieląc włos na czworo.
Ciągle się żremy i poddajemy się terrorowi mediów.
Tak!
To jest terror!
Terror kłamstw, którymi karmione ma być społeczeństwo po to by dalej się dzieliło a w kraju panowały zło, patologia wszelkiej maści i nienawiść.

a co z piątkiem?
niszczenie mienia publicznego...
normalka - w tym kraju....
Sądziłam, że raz w roku będzie względny spokój...
I cudnie się rozczarowałam...
W sumie to ja się zastanawiałam....
Może ja jestem w Libii?
Syrii?
Rosji?
Białorusi?
czy nawet na Litiwe???

Te obrazy pasowały mi do w/w państw a nie jaśnie oświeconego DEMOKRATYCZNEGO kraju z 38 mln jednostek ludzkich na stanie....
No, ale co się dziwić, skoro władze oddają się nihilizmowi i izolują od narodu...
Niech naród męczy się z tym motłochem.
Znaczy faszystami i antyfaszystami.
Którzy są siebie warci....




Regulamin? Może raczej poradnik dla "Antyfaszysty"....


1. Wychodzę z założenia, że życie jest za krókie na darcie kotów bez wyraźnej potrzeby.

2. Uśmiecham się do ludzi SZCZERZE i im pomagam.
3. Nie narzucam się ludziom ze swoimi poglądami a podczas dyskusji sznanuję poglądy przeciwnika.
4. Ratuję (a NIE ATAKUJĘ) ludzi, których spotkam na swojej drodze.
5. Używam zawsze siły argumentu, a nie odwrotnie.
6. W razie problemów staram się je rozwiązać za pomocą legalnych środków....(policja, sąd....)
7. Wskazuję jakie może być niebezpieczeństwo wynikające z gloryfikacji jednej grupy ludzi i deprecjacji drugich.

........................