poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Nowy sposób transportu "kibiców" piłki nożnej

Uważam, że premier powinien zawiesić tzw imprezy masowe. Tzn nie wszystkie. Tylko te w których istnieje ryzyko zadymy. A są nimi najczęściej mecze piłki kopanej. Mecze, które wcale nie kultywują kultury sportu.
No dobra...
Niech nie gra Ekstraklasa i II liga.
III, IV i V to zazwyczaj mecze o charakterze towarzyskim aniżeli strategicznym...
Jak dodamy jeszcze do tego poziom gry reprezentacji narodowej, to już mamy przepis na zadymę opatrzony 10 gwiazdkami w pięciostopniowej skali...

W każdym razie PKP podstawia złe pociągi!!!
Szlag mnie trafia, gdy podstawawia się takie piękne (choć zwykłe składy) EZT (czy jakoś tak).

PKP Cargo ma idealne wagony do przewozu tego typu osobników!!!
Ewentualnie można zrobić kolejową wersję tzw. więźniarek.

Oczywiście tylko dla panów, bo kobiety (mimo równouprawniena w głupocie także) zachowują szczątki rozsądku. A te, które zachowują się w sposób uwłaczający kobiecie (namiętnie klnąc i tłukąc się z innymi) najwyraźniej kobietami są tylko pod względem biologicznym.

I na koniec.
Zakaz meczy gry w piłkę nożnej dotyczyłby tylko męskich drużyn, bo:

a) kobieca piłka nożna to nadal egzotyka (nawet dla PZPN)
b) football kobiecy mimo całej zaciętości (taaa, kobiety są bardziej waleczne) nie generuje idiotycznych zjawisk w postaci zachowań człowieka pierwotnego - kto  ma większą maczugę, jest lepszy

Dlaczego to piszę?
Bo boję się, że któregoś dnia i mój pociąg zostanie rozwalony przez grupę orangutanów (przepraszam ekologów, jeśli uznam, że obraziłam te cudne stworzenia) w ludzkich powłokach.

Wystarczą mi te siwe pasma, które mam od wczesnego dzieciństwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz